Widok zawartości stron
Widok zawartości stron
Widok zawartości stron
Czy fundamentalistyczna wiara wpływa na radzenie sobie ze stresem?
Niezachwiana, bezdyskusyjna wiara i silne religijne przekonania mogą mieć znaczenie w sytuacji wyboru właściwego rozwiązania i podejmowania decyzji. Czy tak dzieje się również w trudnych chwilach, niekoniecznie związanych z religijnością? Zagadnienia te analizowali naukowcy z Instytutu Psychologii UJ.
Więcej o nauce?! Dołącz do profilu strony. www NAUKA.uj.edu.pl na Facebooku
Zespół kierowany przez prof. Małgorzatę Kossowską, zbadał blisko 40 osób, deklarujących się jako chrześcijanie-katolicy.
Badacze przyjrzeli się działaniu ich mózgu, a ściślej: przedniej części zakrętu obręczy. „Gdy w naszym otoczeniu pojawiają się informacje niespójne lub sprzeczne z tym, co myślimy, ta część mózgu reaguje wzbudzeniem. Jej aktywność w odpowiedzi na konflikt mierzy się na różne sposoby. My sięgnęliśmy do badania EEG – rejestrowania fal mózgowych” – opisuje badaczka w wywiadzie udzielonym serwisowi PAP Nauka w Polsce.
Badacze sformułowali tezę, że znaczenie ma nie tylko sama wiara, ale przede wszystkim sposób jej ekspresji: silny i dogmatyczny. Przy pomocy skali religijnego fundamentalizmu określono, jak silna jest wiara osób badanych. Następnie podzielono ich na dwie grupy, wykonujące specyficzne zadanie w odmiennych warunkach: komfortu i niepewności.
Ciekawe? Przeczytaj także: W przestrzeni pytań o przyszłość [video]
Spokój i zdenerwowanie
W drugim etapie badań wszyscy rozwiązywali tzw. zadanie Stroopa. Pozwala ono przekonać się, jak ludzie reagują na bodźce, które są niespójne z ich przyzwyczajeniami. W trakcie całej procedury naukowcy rejestrowali sygnał EEG, czyli przebieg fal mózgowych osób badanych. „Zgodnie z hipotezami okazało się, że w warunkach niepewności i konfliktu, silny fundamentalizm wiąże się ze słabszą reakcją mózgową, a słabszy fundamentalizm z silniejszą reakcją” – informuje prof. Kossowska. Innymi słowy, osoby bezdyskusyjnie wierzące wyrażały postawę „nic złego się nie dzieje”, a osoby, u których wiara nie jest tak mocna i dogmatyczna, bardziej skupiały się na myślach typu: „uwaga, coś problematycznego”.
Można więc wnioskować, że silna religijność rzeczywiście stanowi bufor zabezpieczający przed lękiem, a osoby o ugruntowanych przekonaniach religijnych reagują spokojniej w sytuacji niepewności i dyskomfortu. Naukowcy przypuszczają, że wyniki ich badania dotyczą nie tylko przekonań religijnych, ale wszelkich upraszczających, dogmatycznych i niezmiennych przekonań – pełnią one funkcję przeciwlękową.
Jednak pomimo tego wśród osób radykalnie religijnych nie panuje wcale powszechne zadowolenie. Dlaczego? „W innych naszych badaniach grupę radykalnych i nieradykalnych katolików konfrontowaliśmy ich z informacjami sprzecznymi z katolickim światopoglądem – były to hasła z marszu ateistów. Pokazaliśmy, że takie dogmatyczne przekonania czynią ludzi bardziej wrażliwymi na wszelkie przejawy sprzeczności z ich poglądami. Oznacza to, że w sytuacji podważania ich dogmatów bronią się uprzedzeniami wobec tych, którzy ich światopoglądom zagrażają” – zauważa w rozmowie z PAP prof. Kossowska.
Ciekawe? Przeczytaj również: Dlaczego przedstawiciele innej rasy wyglądają dla nas tak samo (i my dla nich też)?
--------------------------------------------
Prof. Małgorzata Kossowska kieruje Zakładem Psychologii Społecznej w Instytucie Psychologii UJ. Do jej zainteresowań naukowych należą poznawcze i motywacyjne podłoża zjawisk społecznych (poglądów politycznych, uprzedzeń, stereotypów), a także ich powiązania z umiejętnością radzenia sobie z problemami i podejmowaniem decyzji.
Zdjęcie prof. Kossowskiej ze strony Instytutu Psychologii UJ
Tekst opracowany na podstawie materiałów PAP Nauka w Polsce